Project-projekt-design

W tym przypadku mogę mówić o swojej kilkunastoletniej walce zakończonej .... porażką.  Przez wiele lat protestowałem przeciw takiemu ubogacaniu języka polskiego, które wprowadza tylko niepotrzebny chaos i zamieszanie. Przecież mamy piękne polskie słowo "inwestycja", które oznacza dokładnie to co kryje się pod angielskim terminem "project". Gdy prawie ćwierć wieku temu zaczynałem pracę w Wojewódzkiej Dyrekcji Inwestycji (inwestor zastępczy organu samorządowego) każde zadanie, takie jak budowa kanalizacji, ujęcia wody, itd. itp. nazywało się INWESTYCJĄ. Per analogia, ten który buduje to inwestor.

Moja porażka w walce z wiatrakami polega na tym, ze teraz sam coraz częściej tłumaczę angielski termin "project" na "projekt". Trzeba się więc pogodzić z tą obcojęzyczną naleciałością ograniczając jego zastosowanie do inwestycji dofinansowanych z funduszy unijnych lub programów edukacyjnych. W kontekście budowlanym termin "projekt" ma w języku polskim bardzo precyzyjnie określone znaczenie (rysunki + opisy techniczne) i tutaj w miarę możliwości sugeruję korzystanie z pięknego polskiego terminu INWESTYCJA.

W przeciwnym razie narażamy się na ryzyko przetłumaczenia terminu "projekt" na "project". Moje oczy widziały niejedno tłumaczenie, w którym "project" miał być np. wydrukowany w 2 lub 3 egzemplarzach. A przetłumaczenie terminu "projekt budowlany" jako "construction project" to już kompletna katastrofa. Cóż robić.... W miarę możliwości korzystać z bogactwa języka polskiego i nazywać project inwestycją lub zadaniem. A tam, gdzie nie da się inaczej... trudno, niech będzie project.